poniedziałek, 27 maja 2013

Warkoczowym splotem zaplecione :)


 Kiedyś wspominałam iż tworzenie bransoletek wciąga mnie o wiele bardziej niż jakichkolwiek innych rodzajów biżuterii. Może wynika to z faktu, że osobiście najbardziej lubię je nosić? Kolejne bransoletki jakie udało mi się wypleść, są niczym innym jak warkoczami:) Jeden z rzemienia zamszowego w towarzystwie Preciosa octagon vitrail light, a drugi to niezwykle delikatne i przyjemne dla skóry sznurki satynowe w kolorze złotym i beżowym. Dodałam kulkę karneolu, która można swobodnie odpiąć aby bransoletka była bardziej saute ;)






 Pozdrawiam Was serdecznie :)

środa, 22 maja 2013

Plecione

 Rzemienie oczywiście, bo ja raczej głupoty plotę ;) Po raz kolejny rzemienie udowadniają mi jakie jest ich spectrum możliwości biżuteryjnych. Za każdym razem jest pomysł. Czasem prosty, szybki, czasem bardziej pracochłonny. Dzisiaj wybrałam opcję numer 1 :) Zielony rzemień naturalny o średnicy 3 mm został przerobiony w trójrzędową bransoletkę a towarzyszy mu  preciosa octagon vitrail medium. Druga bransoletka to również rzemień pleciony ale już ekologiczny. Również ozdobiony octagonem ale tym razem w odcieniu silver night




Pozdrawiam wszystkich odwiedzających :)

środa, 15 maja 2013

Color burst

Kolorami wiosna w Norwegii się zaczyna :P O ile w Polsce wiosna trwa w najlepsze, tak w Trondheim pogoda od niedawna zaczyna nas rozpieszczać ;) Tym razem postawiłam na zdecydowane kolory w zdecydowanym rozmiarze;) Kamienie, które zakupiłam dawno temu na giełdzie minerałów przypominają barwą ametysty/ametryny, niestety sprzedawczyni nie była pewna co to za kamienie są. Wzbogaciłam je o kulki agatu, ametystu, nocy kairu oraz kwarcu. Dodatkowo upchnęłam pastylki jaspisu oceanicznego w kolorze fuksji. Przy okazji dowiedziałam się, że umiem wyplatać warkocz złożony z czterech pasm :) Jak szaleć to szaleć ;). Sam naszyjnik, który jest dość ciężki a możliwość odpięcia tegoż warkocza, który służy nam jako bransoletka :)



Pozdrawiam Was serdecznie :)

poniedziałek, 13 maja 2013

Więc chodź pomaluj mój świat ;)

 Długo nie mogłam się zdecydować jak wykończyć poniższe kolczyki. Spokojnie tydzień sobie przeleżały w nadziei, iż nagle mnie olśni;) Olśnienie nadeszło od strony Swarovskiego :P Kombinacji nie było końca, podczas robienia pseudo kulek z kryształków osiągnęłam poziom ekspert (oczywiście w kombinowaniu). W końcu nadszedł ten moment kiedy klej wysechł a ja mogłam podziwiać co też tym razem moje palce nawojowały :P. A że samolubna z natury raczej nie jestem to dzielę się z Wami poniższymi zdjęciami.



 Pozdrawiam serdecznie, Agata