sobota, 10 września 2011

Dzieje sie ;)

Tego posta rozpocznę od pokazania zdjęc tortu dla najwspanialszej mamy na świecie, która 5.09.2011 obchodziła swoje urodziny:) Z tej okazji postanowiłam jej upiec to co wyszło poniżej. Oczywiście efekt końcowy jest daleki od zamierzonego, aczkolwiek mama była zadowolona:)
W dalszej kolejności...
Oto kolczyki skończone jakies 5 minut temu, klej schnie, więc obchodziłam się z nimi delikatnie. Po wyschnięci przejdą ostatni tuning;) Tworzone w "mękach" przez 4 dni:)  Oto moja malinowa impresja:)
Zapytacie czemu tak długo? Poniżej powód:)











Bratanica skutecznie odciągała mnie od wszelkich zajęc, w tym szycia:)

Jutro wybieram się na wakacje, więc kolejny post będzie dopiero w październiku;) Pozdrawiam i słońca życzę:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz